sobota, 22 marca 2014

Rozdział 2

Natalie's POV
- MAMOOO! WYCHODZIMY! - krzyknęłam zakładając kurtkę.
- OKAY, TYLKO WRÓĆCIE PRZED JEDENASTĄ - odkrzyknęła Cassandra.
   Wybiegłyśmy na dwór, włączając utwór Paramore "Now" i poszłyśmy w stronę parku, pamiętając by trzymać się blisko okna chłopaka.
- Alice teraz! No dalej, przewróć się! - szepnęłam do siostry, która jak pies na komendę przewróciła się robiąc przy tym wiele hałasu. - Nic ci nie jest?! - zagrałam. Musiałyśmy jakoś zwrócić na siebie ich uwagę, co nie?
- Żyję, więc raczej nic. - powiedziała dźwigając się na nogi.
  W parku znalazłyśmy się po kilku minutach. Podjechałyśmy na mostek łączący dwa końce uroczego jeziora. Przewiesiłyśmy nogi przez barierkę i zaczęłyśmy karmić kaczki kawałkami chleba. W końcu z naszego głośniczka podłączonego do iPoda popłynęła piosenka Imagine Dragons "Demons". Już po chwili zaczęłyśmy śpiewać wzajemnie się uzupełniając.
- No matter what we breed 
- We still are made of green,
- This is my kingdom come, this is my kingdom come
-When you feel my heat
Look into my eyes
It's where my demons hide
It's where my demons hide
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide
It's where my demons hide  
   Refren zaśpiewałyśmy wspólnie do ostatniej literki. Nawet udało nam się wyciągnąć końcówkę na dwa głosy. To była jedna z "naszych piosenek". Po prostu tekst, rytm lub choćby jeden instrument ma dla nas wyjątkowe znaczenie. Gdy ją wspólnie śpiewałyśmy, zwyczajnie przenosiłyśmy się do innego świata. Naszego świata. Tak było również tym razem. Musiałyśmy na serio daleko odpłynąć, bo nie zauważyłyśmy, że ktoś do nas podszedł. Dopiero gdy usłyszałyśmy oklaski wróciłyśmy na ziemię i zaskoczone odwróciłyśmy się.
- Brawo, brawo! Dałyście niezły pokaz.
- O KURCZAKI! ALI PRZECIEŻ TO TEN PRZYSTO... - na szczęście urwałam, bo przyjaciółka rzuciła we mnie chlebem (Tak, całym bochenkiem chleba. W głowę. Bolało.).
- ZAMKNIJ SIĘ, CIEMNA MASO. - spiorunowała mnie wzrokiem. Cóż, należało mi się. Następnie zwróciła się do nieziemskiego bruneta na longboardzie. - Hej, dzięki. Przepraszamy, ale nie zauważyłyśmy cię. Inaczej pewnie wyłybyśmy nieco ciszej...
- Nie masz za co przepraszać, wolę słuchać was niż nieustannych krzyków i wycia moich braci. - uśmiechnął się, ukazując szereg białych zębów.
- Tak w ogóle to ja jestem Natalie, a to Alice - ale możesz nam mówić Natt i Ali. - przedstawiłam nas
- Mam na imię Luke. Mogę się dosiąść? - spytał, podchodząc bliżej.
- Jasne, siadaj. - odpowiedziałam. Gdy usiadł po środku, niemal słyszałam łomot serca Alice. Miałam ochotę się roześmiać, ale przecież dobrze widziałam, że od razu jej się spodobał. Co tu się dziwić? Mógłby być modelem z jego doskonałym profilem, sylwetką, fryzurą...
- Długo tu mieszkacie? Nie widziałem was wcześniej.
- Dokładnie to samo pytanie mogłybyśmy zadać tobie.
- Wprowadziłem się tu z chłopakami około tydzień temu. - tak, dobrze usłyszałam: z chłopakami. Wcześniej wspominał chyba coś o braciach. Czyli jest ich kilku. Ciekawe, kiedy ich poznamy? - A wy?
- Clare jest naszym domem od 10 lat, ale ostatnio wynajmujemy wspólnie mieszkanie w Londynie. Mamy dzięki temu bliżej do szkoły.
- Aha. Chodzicie może do LO na Royal Street?
- Tak! Skąd wiedziałeś?
- Zgadywałem! Od następnego semestru się tam uczę. Na jakich jesteście profilach?
- Ja na artystycznym, a moja siostra - biol-chem. - Ali włączyła się do rozmowy.
- Jesteście siostrami? Nie wyglądacie szczególnie podobnie.
- Taki urok przyrodniego rodzeństwa.
- Czyli Natalie może wyjść za twojego kuzyna i to będzie normalne?
- Tak, ale nie do końca.
- Aaaaaaa.... Ogarniam. - powiedział, co do końca nie było prawdą. - Wiecie co? Mieszkam tu od tygodnia, ale nie wiedziałem o istnieniu tego parku. Mogłybyście mi pokazać więcej fajnych miejsc?
- Jasne, ale dzisiaj chyba jest za późno. Może jutro? Mamy całą wolną sobotę.
- Z miłą chęcią. - Luke uśmiechnął się ukazując rząd białych zębów. Dostrzegłam znaczący błysk w oku blondynki. - Mogę zabrać resztę?
- "Resztę"?
- Tak, chodzi o moich braci i przyjaciół. Jest nas w sumie piątka. To nie będzie problem?
- Jasne, że nie! Im więcej tym weselej!
- Okay, to skoro nie przejdziemy się dzisiaj nigdzie, to może chcecie do mnie wpaść?
Wymieniłyśmy szybkie spojrzenie. Decyzja została podjęta.
- Okay, jeśli możemy...
   Wstaliśmy z mostku i ruszyliśmy w drogę powrotną.
- Twierdzisz, że nie przeszkadza ci nasz śpiew? - spytałam.
- Czy to groźba? - zaśmiał się chłopak.
- Coś w tym rodzaju... - odpowiedziała uśmiechnięta Alice.
   Włączyłyśmy nasz ulubiony "DJ JAMES YAMMOUNI MEGAMIX". Śpiewałyśmy na zmianę piosenki Katy Perry, Austina Mahone'a, itd. Luke po chwili wybuchnął tak silnym śmiechem, że sprawiał wrażenie
wielkiego czerwonego pomidora z nogami. Gdy go śco się z nim dzieje, on tylko pokręcil glową i miał jeszcze większy napad śmiechu. W końcu doszliśmy do domu Luke'a.
- Zapraszam do środka. - powiedział Luke otwierając drzwi i robiąc przy tym gest odpowiedni do tej czynności.
- I JAK LUKE, OGARNĄŁES TE LASKI?! HAHAHAAHAH I TAK NIE PORUCHASZ! - już od progu usłyszałyśmy głos. No trzeba przyznać, trochę nas to zszokowało.
- EM.. JAMES? MAMY GOOOŚCI! - odkrzyknął nasz nowy kolega i roześmiał się ponownie.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Więc to już drugi rozdział!
Mamy nadzieję, że ZOSTAWISZ KOMENTARZ I POWIESZ O TYM ZNAJOMYM.
Kolejny ukaże się w środę  (26.03).
Przypominamy o liście Informowanych!
Prosimy o twoją opinię, bo to naprawdę motywuje do pisania!
Pozdrawiamy w drugi dzień wiosny <3

http://two-calculates-of-the-face.blogspot.com/ ---> blog przyjaciółki, zapraszamy! 





















6 komentarzy:

  1. Boski *.* Boski i jeszcze raz boski! ♥ Macie talent dziewczyny! Uwielbiam czytać waszego bloga :) Pozdrawiam i życzę dużo weny ♥ xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Sorki za problem z wyswietleniem tekstu piosenki, oto on :) :

    - No matter what we breed
    - We still are made of green,
    - This is my kingdom come, this is my kingdom come
    -When you feel my heat
    Look into my eyes
    It's where my demons hide
    It's where my demons hide
    Don't get too close
    It's dark inside
    It's where my demons hide
    It's where my demons hide

    OdpowiedzUsuń
  3. Super opowiadanie! Szczerze? Nigdy nie czytam opowiadan ktore sie dopiero zaczynaja ale waszego warto sisbjsjdewbd juz od poczatku sie cos dzieje i dzieki temu ciagle sprawdzam czy przypadkiem nie dodalyscie rozdzialu wczesniej haha cudowny x dziekuje wam za to :) milego dnia siostrzyczki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo milo sie czyta, zaraz zabieram sie za czytanie 3 rozdzialu. Strasznie wciagajace. 😍

    OdpowiedzUsuń