niedziela, 11 maja 2014

Rozdział 11

 Natalie's POV

   - Dobra zaczynamy od początku. Cześć! Jesteśmy Janoskians! Dzisiaj odpowiemy na wasze pytania. Towarzyszą nam Alice i Natalie, nasze nowe sąsiadki! - Po małym wstępie zaczęliśmy od najpopularniejszych pytań na twitterze. - A oto pierwsze pytanie! Od kiedy jestescie gejami? - powiedział i zrobił kwaśną mine.
- Od dziewiętnastu dni! - wypaliłam. Chłopcy dziwnie się na mnie spojrzeli, a Ali to potwierdziła.
- No cóż, jak wolicie. - powiedział James i przeczytał kolejne pytanie. - Czy jesteście singlami?
- TAK! - stwierdziliśmy równocześnie oprócz Luke'a, który z nieznanych powodów odpowiedział. - Nie!
- Luke to ty jestes w zwiazku? Nic mi nie powiedziałeś? - Jai zaczął świrować, a my tylko gapiliśmy się na niego z otwartymi ustami.
- No wiecie to zależy...
- Od czego?
- Od niej. - oznajmił i objął Alice ramieniem. W odpowiedzi napotkał jej rozciągniętą w grymasie zdziwienia twarz. Zmieszany probówał zatuszować incydent. Chociaż według mnie wcale tak źle mu nie poszło. - To jakie jest kolejne pytanie?
- Jaka rzecz z waszej szafy jest najbardziej obciachowa? - przeczytał Jai. - Uważam, że to pytanie jest napisane z myślą o Danielu. Więc?
- No wiecie tego jest dość dużo...
- Ale najbardziej obciachową rzeczą jest... - dokończyłam za niego.
- Różowy stanik w koronke. - wyrzucił z siebie jednym tchem.
- Czekaj, po co ci on?
- Po nic, tak sobie jest w mojej szafie.
- Od kiedy go masz?!
- Od dawna. Jest już stary.
- To dlaczego go nie wyrzuciłeś?
- To pamiątka...- Daniel sprawiał wrażenie coraz bardziej zażenowanego.
- Po kim? - nie dawaliśmy mu spokoju.
- Po prababci. Tylko to mi po niej zostało! - gdy wytłumaczył nam wszystko na chwilę zapadła dziwna cisza.
   Na szczęście przerwał ją czytający kolejne pytanie James:
- Czy cieszycie się, że przeprowadziliście się do UK? Kto tym razem się wypowie? Może ty, Beau?
- Okay. Ja osobiście lubię to miejsce, jesteśmy bliżej starych znajomych i oczywiście zawieramy też nowe znajomości. - tu wyraźnie zwrócił wzrok na nas. - Gdybym mógł cofnąć naszą decyzję o przeprowadzce, napewno bym tego nie zrobił. - nie spuszczał z nas oczu, gdy to mówił, a ja poczułam jak na mojej twarzy pojawia się rumieniec. Utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy jeszcze przez chwilę, a potem zmienił wyraz twarzy i odwrócił wzrok.
- W jakiej relacji jesteście z dziewczynami, z którymi nagrywacie filmik? - przeczytałam i z zaciekawieniem spojrzałam na Janoskians. - Dobre pytanie.
- No więc, to są nasze przyjaciółki, chociaż nie znamy się za długo i nasze więzi nie są raczej aż tak mocne...
- Kto tak powiedział?! - obruszył się Luke, na co wszyscy zareagowali wymownym "facepalm".
- Ej, Lukaś, co ty dzisiaj taki napalony? Weź lepiej trochę ochłoń, bo się przegrzejesz. - zwrócił uwagę drugi bliźniak, na co reszta się głośno roześmiała. - To może jedziemy dalej...
- Gdybyście mieli zmienić jedną rzecz w waszym charakterze, co by to było? Wow, niezłe pytanie. - przejął temat Beau. - To może zaczniemy od lewej.
   Odpowiedzi padały zwykle po krótkim zastanowieniu. Daniel stwierdził, że jego irytującą wadą jest lenistwo. James przyznał się do nawyku chodzenia do lodówki i sprawdzania czy coś się pojawiło, Jai chciałby usunąć ze swojego charakteru częste wkurzanie innych, Luke - zazdrość, Ali - ciągłe wspominanie przeszłości, a Beau chciwość. Wreszcie przyszła moja kolej. Stwierdziłam, że chciałabym oddać komuś prznajmniej część mojej wrażliwości.
   Na tym skończyliśmy Q&A, a chłopaki jeszcze pozdrowili osoby zadające pytania i pożegnali się z fanami. A propos fanów, akurat niedaleko nas kręciło się kilka gimnazjalistek w koszulkach z logo z reklamy o rotawirusach. Pewnie wolontariuszki. To miłe, że są na świecie jeszcze ludzie, ktorzy potrafią zrobić coś z dobrego serca. Podbiegły do Janoskians i zaczęly ich oblegać.
- Hej, dziewczyny! Chcecie zdjęcie czy autograf? - Daniel zaczął z nimi rozmawiać.
- Tak! Najlepiej wszystko! - Po jakichś pół godziny dały im swoje usery na Twitterze i już miały odchodzić, ale chciałam im zadać jeszcze jedno pytanie.
- Macie moze jakieś ulotki?
- Co?
- No bo macie przecież wolontariat.
- Nie, dlaczego miałybyśmy?
- Jak to? Nosicie logo rotawirusów. To znaczy, że chcecie zachęcać do szczepienia. - powiedziałam, a cała reszta spojrzała na mnie z niedowierzaniem. W końcu Beau się odezwał.
- Ile razy mam ci mówić, że ten piesek to nasze logo?! Pojawił się w tej reklamie przez przypadek! - zrozumiałam swoją głupotę. Nawet Ali wiedziała o co chodzi, ale ja musiałam zrobić z siebie debila. Znowu. Fanki odeszły z dziwnymi minami. Beau poklepał mnie po ramieniu, dodając mi otuchy, ale widziałam że powstrzymuje śmiech.
- Nie martw się, każdemu się zdarza... - jego oczy już się śmiały. Strząsnęłam jego rękę z ramienia i ruszyłam w dół parku.
   Serio, Natt? - mówiłam do siebie w myślach. Musiałaś wyparować z kolejnym durnym tekstem? Te dziewczynki chyba wzięły mnie za idiotkę... Co jeśli mnie nagrały? Co jeśli trafię do internetu? Może Twitter znowu będzie się ze mnie nabijał? Dobra. Muszę ochłonąć, bo chyba popadam w lekką paranoję.
   Gdy szliśmy jedną z alejek rozmawiałam razem z Jai'em i Beau'em. Planowaliśmy pójść gdzieś na spacer, bo mimo gwiazd na niebie było naprawdę ciepło.
- Jasne, czemu nie? Hej, Ali! Dzisiaj wracamy do nas do mieszkania, prawda? - odwróciłam się, żeby zapytać siostrę, ale nie widziałam jej. - Ali? - rozejrzałam się po okolicy. Gdzie ona jest?!
- Coś się stało? - spytał Beau, który zatrzymał się i poczekał na mnie.
- Tak! Gdzie jest Ali?! Przecież dopiero co za nami szła... - po chwili coś do mnie dotarło. - Zaraz. Ona ma klucze do mieszkania! Muszę ją znaleźć! - Brooks tylko uśmiechnął się i objął mnie ramieniem, prowadząc do reszty.
- Nie masz się o co martwić. Nie zauważyłaś istotnego szczegółu. Luke też zniknął - puścił do mnie oczko, a ja grzecznie poszłam z nim w stronę chłopaków, nie martwiąc się już w ogóle.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejoł ludziska!
 Bardzo, ale to bardzo przepraszamy, że dodajemy rozdział dopiero dzisiaj. Niestety nie mogłyśmy wczoraj go opublikować, bo byłyśmy na zlocie twitterowiczów, potem kolacja z rodzicami i jeszcze goście
Nasza ankieta została niedawno zamknięta, z której wynika, że wolicie krótsze rozdziały co 5 dni.
Zapraszamy do komentowania :)

DZIĘKUJEMY ZA PONAD 4.700 WYŚWIETLEŃ!















7 komentarzy:

  1. taki króciutki :( ale się uśmiałam :) nie dałybyście rady dodawać rozdziały przynajmniej 2 razy w tyg?

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahaha fajny rozdział :-) @Roxilove1dxx

    OdpowiedzUsuń
  3. Cooooo?! Kiedy był zlot?! Jpdrl! Dlaczego ja zawsze omijam fajne imprezy?!
    A teraz co do rozdziału. Jest stanowczo za krótki ale i tak się jaram, że Lukey i Ali zniknęli ^^ Czekam na następny rozdział
    Pozderki od Vicky Brooks ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. bskahdjhs nie ma Luke'a ani Ali jaram się xd
    czekam na next!
    ily<3

    OdpowiedzUsuń
  5. sdfghjkl cudowny <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Lukice jeaaa wymyśliłam to

    OdpowiedzUsuń